W USA przeszło 60 mln osób tygodniowo ogląda wieczorne wydanie programów informacyjnych. W ciągu tygodnia Wal-Mart odwiedza natomiast ok. 127 mln Amerykanów. Wydaje się, że nie ma skuteczniejszej platformy wpływającej na decyzje zakupowe niż shopper marketing. Proste? Niekoniecznie… Artykuł ekspercki Macieja Olipry, Managing Director, Global Shopper Marketing.
Przekonanie o skuteczności działań shopper marketingowych łatwo uzasadnić cyframi. Już blisko 80 proc. decyzji zakupowych podejmowanych jest dopiero w miejscu zakupu. Co ciekawe ponad 70 proc. z nich ma charakter impulsowy! To w branży dość powszechna wiedza, a kolejne badania tylko umacniają ten trend. Cyfry nie podejmują jednak decyzji o alokacji budżetów. Wbrew pozorom nie robi się tego również na podstawie algorytmów w dziale analiz. Te decyzje podejmują ludzie – marketerzy odpowiedzialni za marki. Trudno dziwić się zatem, że chcą, aby były one wybierane przez konsumentów nie tylko jako efekt, np. przemyślanego zarządzania kategorią, ale dlatego, że można się z nimi identyfikować. Szukają w swoich działaniach sposobu oddziaływania na emocje i w tym aspekcie shopper marketing wydawał im się po prostu mało…”sexy”. Zbyt często traktuje się tę część marketingu mix jako miejsce, w którym szukamy szybkich i efektywnych sposobów na komunikację oferty handlowej. Nie uwzględniając jednocześnie aspektu brand experience na poziomie sklepu, który jest w stanie dostarczyć mądrze skrojone narzędzie z zakresu shopper marketingu.
Wbrew pozorom zmienia się to stosunkowo wolno. Mamy do czynienia raczej z ewolucją niż rewolucją. Tymczasem kolejne aktualizacje badań zachowań konsumentów przynoszą dalsze uzasadnienia racjonalności inwestycji w komunikację w punkcie sprzedaży. Okazuje się bowiem , że wśród młodych ludzi jeszcze większy procent niż średnia w populacji dokonuje decyzji zakupowej dopiero w punkcie sprzedaży. W świecie tak totalnie „zdigitalizowanym” realne doświadczenie marki przez konsumenta staje się ważniejsze niż kiedykolwiek. Co więcej Polki i Polacy 😉 w coraz większym stopniu kierują się emocjami w momencie wyboru produktu. Etap, w którym o naszych wyborach decydowała jedynie żółta kartka z napisem „super cena”, odchodzi w zapomnienie.
Krótko mówiąc przyszedł idealny moment na zmianę optyki zespołów brandowych i przekonanie ich, że skuteczne wcale nie oznacza pozbawione emocji. Należy uświadomić sobie, że shopper marketing to nie tylko zasada „na dziś”, ale również perspektywiczna inwestycja, która pozwoli przekazać konsumentowi wszystko to, co marka chce powiedzieć. Co więcej, zrobić to w najważniejszym momencie jej „życia” – w trakcie podejmowania decyzji przez kupującego.